Pan Jarek kuje czaszkę, czyli ratuj się, kto może

W szko­le ostat­nie chwi­le na popra­wę ocen koń­co­wo­rocz­nych. Koń­czy się dłu­ga seria spraw­dzia­nów ratun­ko­wych, któ­re jed­ne­mu pod­no­szą oce­nę albo ciśnie­nie, u dru­gie­go powo­du­ją wypa­da­nie wło­sów, a trze­cie­mu smęt­nie macha­ją ręką z nie­mym poże­gna­niem Good­bye Hol­ly­wo­od. Gdy waka­cje za pro­giem, to cięż­ko mobi­li­zo­wać się do nauki — mimo to wzy­wam wszyst­kich zagro­żo­nych: nie pakuj­cie jesz­cze waka­cyj­nych waliz z klap­ka­mi do cho­dze­nia po pia­sku, tyl­ko kuj­cie do „ratun­ków”. Po co komu popraw­ki i warun­ki?! Dobra popraw­ka to mar­twa poprawka.

Dzi­siej­szy wpis jest skrom­ny, skrom­niut­ki. Zamiast zdjęć i dłu­gich lini­jek tek­stu dosta­je­cie krót­ką ścież­kę audio. Tym razem nie jest to zwy­kła pio­sen­ka (o ile w ogó­le na tym dziw­nym blo­gu są jakieś zwy­kłe pio­sen­ki 😉) tyl­ko rekla­ma — Pan Jarek zachę­ca do nauki w ostat­nich dniach roku szkol­ne­go. Obok nie­go usły­szy­cie głos pew­ne­go jego­mo­ścia ze stro­ny pixabay.com.

Pan Jarek zachęca do kucia

Mówiąc krót­ko: ratuj się, kto może!

Kuj swoją czaszkę

Jeśli jeste­ście w nastro­ju do nie­co dłuż­sze­go czy­ta­nia, to może­cie zapo­znać się z peł­nym tek­stem piosenki:

Kuj do ratunku”

Nie chciej warunku,

kuj do ratunku,

męcz swo­ją czaszkę

i kuj na blaszkę!

Nie chciej poprawki,

zostaw zabaw­ki,

zostaw chło­pa­ka,

zostaw dziew­czy­nę,

pij cią­gle kawę albo benzynę!

Zatem kuj­cie swo­je czasz­ki. Do zoba­cze­nia, koń­czę zanim doj­dzie do eksplozji 😉

Loading

Face­bo­ok Comments