Ruszamy z blogiem. Zapowiedzi początkującego piromana

Pisa­nie blo­ga to nie prze­lew­ki. Tym bar­dziej, że cho­dzi o szkol­ne­go blo­ga. Gdy pro­wa­dzisz blo­ga pry­wat­nie, możesz ukryć się pod pseu­do­ni­mem – szko­ła blo­gu­ją­ca ano­ni­mo­wo to już jed­nak co naj­mniej eks­cen­tryzm. Trze­ba się odsło­nić. A wła­ści­wie to trze­ba odsło­nić ponad czte­ry­sta osób. Jak to zro­bić? Zry­łem dłu­go­pi­sem pół note­su ale wciąż nie jestem pewien. Zaglą­dam na blo­gi innych szkół, lecz te przy­po­mi­na­ją naszą głów­ną witry­nę inter­ne­to­wą, pod­czas gdy ten blog powi­nien pro­po­no­wać coś nowe­go. Jakieś pomysły?

Nie wychodź z sie­bie. Możesz nie wró­cić.  (Zbi­gniew Kołęd­kie­wicz)

Koniec. Zapy­tam o pora­dę naszych nauczy­cie­li. Dwóch pro­fe­so­rów prze­bi­ja się wła­śnie bokiem kory­ta­rza w stro­nę poko­ju nauczy­ciel­skie­go (jest począ­tek prze­rwy, dooko­ła panu­je ścisk jak w bara­niej kisz­ce). Gdy pognie­ce­ni docie­ra­ją w koń­cu na miej­sce, zwra­cam się do nich z moim pytaniem:

Zatem wszyst­ko jasne. Popro­wa­dzi­my blo­ga lek­ko i bez ponu­rac­twa. Pro­fe­so­ro­wie wska­za­li kie­ru­nek, zna­czy się poda­li mi lont, któ­ry pozwo­li odpa­lić blo­ga w e‑przestrzeń. Niczym sztucz­ne ognie lub rakie­tę z prze­sła­niem ludz­ko­ści dla Mar­sjan. Sło­wo lont jest tutaj chy­ba jed­nak nie­zbyt szczę­śli­we — osta­tecz­nie lont to knot, i to pod­nie­sio­ny do potę­gi. Oby tyl­ko nie było niewypału…

A co z tre­ścią blo­ga ? Będzie­my doku­men­to­wać i komen­to­wać waż­ne wyda­rze­nia z życia szko­ły oraz dro­bia­zgi dnia codzien­ne­go, jakie zazwy­czaj nie tra­fia­ją na naszą głów­ną witry­nę inter­ne­to­wą. Poga­wę­dzi­my z ludź­mi Tuwi­ma i zaświe­ci­my latar­ką w parę kątów. Przy­po­mni­my też daw­ne histo­rie — mówiąc ina­czej, się­gnie­my do szkol­nej wali­zy i wycią­gnie­my z niej róż­ne pamiąt­ki, bibe­lo­ty i rupie­cie, jakie zdą­ży­ły się tam przez lata nagromadzić.

Na koniec wpi­su muszę dodać, że blog będzie też peł­nił drob­ną funk­cję edu­ka­cyj­ną. Od cza­su do cza­su zamie­ści­my tutaj mini-lek­cję na wybra­ny temat, przy czym spró­bu­je­my przed­sta­wić ją w takiej for­mie, by przy­pa­dła zain­te­re­so­wa­nym do gustu. Ponad­to nie wyklu­czam kon­kur­sów. Rze­czy tego rodza­ju wylą­du­ją w kate­go­rii e‑dukacja.

Tyle na razie. Pora uru­cho­mić blo­ga. Pod­pa­lam lont i na wszel­ki wypa­dek ucie­kam z tej stro­ny. Pozdra­wiam wszystkich 🙂

Loading

Face­bo­ok Comments

Dodaj komentarz